W poprzednim poście poruszony został
problem żylaków odbytu w czasie ciąży. Jest to dość rozległe
zjawisko, z którym do czynienia mają nie tylko (niestety!) ciężarne
panie. Mało tego – na wspomnianą dolegliwość cierpi coraz
większa liczba populacji, toteż w obecnym artykule rozszerzymy
nieco zagadnienie na wszystkich, którzy hemoroidy znają od
tej złej strony, lub sami mieli z nimi, w negatywnym sensie, do
czynienia.
Gwoli przypomnienia... Hemoroidy
są czymś najzwyklejszym w naszym organizmie, a dopiero ich
powiększenie staje się dla naszego układu dowodzenia alarmujące.
Wówczas, pojawiają się zgrubienia w okolicy splotu odbytniczego,
które nasilają się w momencie oddawania stolca i utrudniają
codzienne funkcjonowanie. Jak żyć, kiedy nieustannie odczuwamy
dyskomfort i zastanawiamy się kiedy nasza bielizna zacznie
przeciekać krwią? Pół biedy, gdy choroba jest na tyle
niezaawansowana, iż poprzestaje na pieczeniu i swędzeniu w okolicy
zwieracza odbytu. Gorzej, gdy żylaki zaczynają wypadać, bo będzie
to sygnał, świadczący o tym, że sprawa jest nieco bardziej
skomplikowana i możliwe, że nie obejdzie się bez operacji.
Profilaktycznie dbam o zdrowie i hemoroidy mi nie straszne
Nie napisałem w zeszłym miesiącu o
tym, w jaki sposób zapobiegać temu upierdliwemu schorzeniu. Spieszę
więc z wyjaśnieniem, że najistotniejsze jest dbanie o siebie i
odpowiednia ilość ruchu (wow!) Odpowiedniej ilości ruchu nie muszę
nikomu wyjaśniać, natomiast poprzez dbanie o siebie, rozumiem
stosowanie właściwej diety. Spokojnie, nie chodzi o jakieś
ograniczenia żywieniowe – może z wyjątkiem alkoholu, ale o to,
aby zjadać wiele produktów bogatych w błonnik – pieczywo ciemne,
kaszę, rośliny strączkowe, czy, po prostu, warzywa i owoce. Gdy w
ten sposób będziemy postępować, to całkiem możliwe, że
doskwierające hemoroidy będą nas omijać szerokim łukiem.